Dziewczynka coraz częściej wracała do domu z podejrzanymi siniakami. Aby dowiedzieć się, co się naprawdę dzieje, jej ojciec schował magnetofon do szkolnej torby.
— Najpierw zadbaj o rodzinę, potem się baw! — wybuchnęła teściowa, trzaskając klapą laptopa w samym środku ważnej wideokonferencji.
Mój brat Mihai powiedział mi, że dobrym pomysłem byłoby zainstalowanie ukrytego mikrofonu w naszym mieszkaniu, zanim wyjadę na delegację do Lwowa.